Czy istnieje życie po sesji?



Po pierwszym tygodniu sesji bilans wynosi 2:1 dla mnie. 

Mimo że mój obecny styl totalnie tego nie wyraża, od zawsze lubiłam szalony klimat lat 80. - ogromne poduchy na ramionach, szalone kolosy (napisałam to automatycznie :/) kolory, kiczowate dodatki i skłonność do przesady we wszystkim, łącznie z fryzurą i makijażem. Dzisiejsza stylizacja to hybryda delikatnej inspiracji stylem tych szalonych lat i minimalizmu z nutką lat 90., na który ostatnio nieprzerwanie choruję. Buntowniczy charakter podkreślają moje nowe Martensy, które dorwałam na Footway.










Wearing:


Bershka denim jacket // Reserved jeans // Dr Marten's boots from Footway // Sin-say corset belt

Post powstał we współpracy z internetowym sklepem obuwniczym Footway.pl.

3 komentarze:

  1. Zdjęcie gorsetu może być problematyczne, ale efekt jest super!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobają mi się te buty. Gorsetu na jeansową kurtkę bym jednak nie zakładała. Może pod nią.

    OdpowiedzUsuń

Instagram