Szliśmy sobie dzisiaj z Ksawerym, mijając po drodze porywaczy i morderców, ciemne leśne zaułki, cmentarze i inne atrakcje odludnych terenów...
Niby tylko przegapiłam 'swój' przystanek, a w efekcie wysiadłam na samym końcu trasy, który znajduje się aż przy miejskim cmentarzu. Idąc ścieżką obok lasu przeklinałam pod nosem, bo zostało mi do nadrobienia parę dobrych kilometrów, a nieprzemijający od kilku dni w całej Europie wicher Ksawery wiał mi prosto w twarz. Usłyszałam zatrzymujący się samochód, a kiedy odwróciłam głowę, zobaczyłam kierowcę w średnim wieku. Miał na sobie ciemny sweter, a na jego twarzy widniał całkiem spory zarost, który nadawał mu tajemniczy wygląd. "Jadę do miasta, może podwieźć"? Propozycja była kusząca, ale czujna podświadomość przejęła stery i usłyszałam swój głos: "Nie, nie, ja tylko tutaj... dziękuję."
Samochód odjechał, a ja zaczęłam się zastanawiać. Bezludna droga, dziwny kierowca i, bądź co bądź, propozycja, przed którą przestrzega się nawet dzieci w podstawówce. A co jeśli właśnie uniknęłam spotkania z porywaczem, gwałcicielem, mordercą? Lubię czytać kryminalne historie, ale perspektywa tak okropnego doświadczenia na własnej skórze spowodowała, że przeszedł mi po plecach nieprzyjemny dreszcz.
Chociaż z drugiej strony mógł to być jedynie ktoś pomocny, kto, widząc, że staram się maszerować naprzeciw pchającego mnie w tył wiatru, a rękami bezskutecznie próbuję przytrzymać spadający z głowy kaptur, chciał jedynie ulżyć mi w wędrówce? Nie mogę przecież osądzać wspaniałomyślnego czynu.
Często najniebezpieczniejsze jest to, na co w ogóle nie zwracamy większej uwagi. Towarzyszył mi dużo straszniejszy zabójca, a ja, zagłębiona w myślach, nie zdawałam sobie z tego sprawy. Zabójca, który w ciągu kilku dni odebrał życie ponad 10 ludziom, ranił kolejne dziesiątki, a wielu wyrządził 'jedynie' ogromne szkody materialne. Kto wie, może akurat ta uderzająca mnie właśnie niewidzialna ręka zrzuciła z balkonu niewinnego człowieka, strąciła drzewo na nadjeżdżający samochód, bawiła się podróżującymi autami czy, jakby dla igraszki zerwała dach kościoła?
sweter - second-hand
naszyjnik - vintage
Śliczna spódniczka.
OdpowiedzUsuńagnieszka-codziennosc.blogspot.com
sliczna ta spodniczka!
OdpowiedzUsuńŚliczna spódniczka ♥
OdpowiedzUsuńniikablog.blogspot.com <--------- nowa notka ♥
świetna ztylizacja, boska spódniczka :)
OdpowiedzUsuńhttp://labelsout-lifedesigners.blogspot.com/
Urocze zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńWicher Ksawery doprowadza mnie do szału...
Nieziemska spódnica!
OdpowiedzUsuńPiękna spódniczka!
OdpowiedzUsuńPogoda jest okropna, zrujnowała wszystkie moje weekendowe plany :(
F.
super kiecka! :)
OdpowiedzUsuńŚliczna spódniczka, na dodatek oryginalna, bo nigdzie jeszcze takiej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńSpódniczka jest śliczna.
OdpowiedzUsuńŚwietnie ! :) zapraszam również do mnie dopiero co zaczynam :) http://xcuee.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńspódniczka jest boska kochana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
http://zocha-fashion.blogspot.com/
żółte różyczki <3 śliczny sweterek !
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
http://marttfashion.blogspot.com/
Lubię takie spódnice :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam podobną sytuację i również odmówiłam. Chyba odmawiamy z ostrożności wyuczonej w dzieciństwie, niestety zawsze oceniamy takich ludzi negatywnie. Może to nas uratować, bądź zgubić. :)
OdpowiedzUsuństylowe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńpiękne fotki
OdpowiedzUsuńśliczna spódniczka
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
pasuje do Ciebie ta spódniczka, taka dziewczęca i delikatna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ale masz fajną spódniczkę ;)
OdpowiedzUsuńjak byłam w Twoim wieku i ktoś chciał mnie podwieżć, zawsze mówiłam, że już właściwie jestem prawie na miejscu :)
OdpowiedzUsuńśliczna spódniczka :)
Cudownie wyglądasz !::)
OdpowiedzUsuńWspaniale piszesz kochana!
http://linde-lo.blogspot.com/
cudna spódniczka, chętnie bym taką przygarnęła do mojej szafy :)
OdpowiedzUsuńSuper !!
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię w takim romantycznym wydaniu!
OdpowiedzUsuńTak trzymaj! Super wyglądasz. A spódniczka cudna <3
OdpowiedzUsuńświetna spódniczka ;)
OdpowiedzUsuńniesamowicie urocza spódniczka
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na sesje !
OdpowiedzUsuńspódniczka jest przecudowna! taka delikatna i dziewczęca :)
OdpowiedzUsuńŚliczna spódniczka. Bardzo do Ciebie pasuje. Pierwsze dwa zdjęci są super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
bardzo fajny klimat zdjęć :)
OdpowiedzUsuńNiewinna, dleikatna, kobieca :) podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńprzeurocza spódniczka *.*
OdpowiedzUsuńzakochałam się w Twoim blogu, oczywiście obserwuje :)
OdpowiedzUsuńSpódniczka jest przeurocza, bardzo dziewczęco i subtelnie się prezentuje- super :) Gorąco pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńgenialna spódniczka !!
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://beauty-iseverywhere.blogspot.com/
mimo wszystko postąpiłaś bardzo rozsądnie!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz! Spódniczka jest cudna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
zabawa-moda.blogspot.com
Ty masz 16 lat? Wyglądasz bardzo młodo. :) No ale to pozytywnie. Lepiej wyglądać w wieku 16 lat na 12 niż mieć 16 i wyglądać na 20. Bardzo kobiecy zestaw. Lubię takie.
OdpowiedzUsuńhttp://blogowskaz.org/sligina/
Urocza spódniczka! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny klimat zdjęć ,takie delikatne; )
OdpowiedzUsuńPoklikasz ? :) http://re-belious.blogspot.com/2013/12/persunamallcom.html
bardzo ładnie wygladasz :) uroczy zestaw ;)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńja na pewno postąpiłabym tak samo, ale to prawda że nie można wszystkich osądzać tak samo i pchać do jednego worka, że skoro proponował podwózkę to od razu miał złe zamiary i wgl., a tak jak pisałaś mogła to być tylko chęć pomocy :D
obserwuję i zapraszam do mnie
http://notrevieesecret.blogspot.com/
Masz talent. Powinnaś zacząć myśleć nad książką. Bardzo przyjemnie się czyta Twoje zapiski :) A meble ze zdjęć są przepiękne. A i jeszcze perfum z oriflame mój ulubiony, POZDRAWIAM wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńMasz talent. Powinnaś zacząć pomyśleć nad książką. Bardzo przyjemnie się czyta Twoje zapiski :) A meble ze zdjęć są przepiękne. A i jeszcze perfum z oriflame mój ulubiony, POZDRAWIAM wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńśliczna spódniczka, fajne fotki ;))
OdpowiedzUsuńśliczna spódniczka;)
OdpowiedzUsuńjaka śliczna spódniczka ;)
OdpowiedzUsuńJa w tamtym roku wsiadłam do takiego samochodu, był okropny mróz, śniegu tyle, że nie dało się iść. Zatrzymał się Pan około 50 i zaproponował, że podwiezie bo nie da się iść, było mi strasznie zimno i wszystko jedno. Wsiadłam, ale od razu pożałowałam, pierwsza myśl, coś Ty zrobiła. Na szczęście Pan się okazał dobrą duszyczką, która naprawdę chciała mi pomóc, ale nigdy więcej czegoś takiego nie zrobię, pamiętając ten strach, który mi towarzyszył. Sama kiedyś z tatem zaproponowałam dziewczynie, że ją podwieziemy, miała spory kawałek do przejścia, a też było bardzo zimno. Podejrzewam, że wsiadła tylko dlatego, że ja tam byłam..
OdpowiedzUsuńBardzo ładny strój :)
bardzo ładnie wyglądasz :))
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz;) Ja nie wsiadłabym nigdy ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję, teraz twoja kolej :*
Bardzo ciekawa delikatna stylizacja ;) co powiesz na wzajemna obserwacje? dodaje licze na rewanż :)) Pozdrawiamhttp://manequinss.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńlubisz pisać? chyba lubisz, widać w poście ;) pisz, pisz i czytaj dużo - jesteś jeszcze bardzo młoda, to rozwija :)
OdpowiedzUsuńmiło, że mnie odwiedziłaś, mnie się na Ciebie też patrzy bardzo miło - to świetne, że tak młoda dziewczyna ma już nabyte wyczucie stylu i smak :)
ta spódniczka jest prześliczna :) zazdroszczę Ci jej bardzo.
pozdrawiam ciepło!
śliczna dziewczęca spódniczka i super toaletka!
OdpowiedzUsuńKolejna mielecka blogerka! Cieszę się że nas przybywa:) Będę bacznie obserwować:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie piszesz i ślicznie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńŚliczna spódniczka :)))))))
OdpowiedzUsuńśliczna spódniczka !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, że odwiedziłaś mojego bloga :) Twój blog bardzo mi się podoba i ładną masz spódniczkę :D
OdpowiedzUsuńJaka urocza spódniczka, super! :*
OdpowiedzUsuń