Co by tu napisać, żeby było składnie i na temat? Wczoraj całe popołudnie spędziłam zagrzebana pod kocami z kubkiem gorącej czekolady, dzisiaj siedzę w piętnastu sweterkach, bluzach, bezrękawnikach i próbuję ogrzać się, jak tylko się da. Kurczę, zima przyszła! Aż nie chce się wierzyć, że za kilka dni będziemy dopiero obchodzić święta listopadowe, a nie Bożego Narodzenia...
A pozostając przy 'mroźnym temacie', zimą numerem jeden są dla mnie zawsze swetry, bluzy, płaszcze w norweskie wzory. Nie dość, że grzeją, to wyglądają bardzo efektownie i tak bardzo kojarzą się z zimą, świętami, chłodną Skandynawią... Bardzo je lubię. W dzisiejszym zestawie prezentuję Wam kurtkę w takież motywy, burgundowy (czy tylko ja nie zwariowałam na punkcie tego koloru?) komin, neonową torebkę (kto powiedział, że neony muszą kończyć się wraz z finałem lata?). Może i prosto, ale przede wszystkim wygodnie, a jednocześnie ze smakiem.
Przygotowani na coraz większe mrozy? Osobiście nie lubię zimy, może dlatego, ze nigdy nie udaje mi się trafić na fajną, jednocześnie ciepłą i dobrze wyglądającą kurtkę. Od poniedziałku chodzę do szkoły w tej z zeszłego roku, ale już wprost nie mogę doczekać się zakupu jakiejś nowej. Lato, wracaj jak najszybciej!
komin - Yups
kurtka - vintage
torebka - House
sweter - vintage
No i chyba to by było na tyle :) Na chwilę obecną mam w głowie masę nowych inspirujących piosenek! Tutaj wrzucę Wam tę najbardziej zabawną, idealną wręcz parodię klasycznego już Call me maybe - przerobione przez wASSabi productions na Hi, my name's Rolanda!
PS. Jeśli chcecie wygrać okulary-kujonki, a jeszcze nie wzięliście udziału w konkursie moim i Lillyfashion - zapraszam tutaj :)